Akt oskarżenia ws. zbrodni sprzed ponad 20 lat; pomogła praca Archiwum X
Mężczyzna został zatrzymany w ubiegłym roku w Wielkiej Brytanii; pod koniec lutego doszło do jego ekstradycji. Śledztwo w sprawie zbrodni, która miała miejsce w sierpniu 2001 roku, prowadziła Prokuratura Okręgowa w Białymstoku.
Młoda kobieta wracała wieczorem do domu, gdy została zaatakowana na białostockim osiedlu Sienkiewicza. Sprawca dusił ją, ręce skrępował częściami garderoby i próbował zakneblować. Wskutek odniesionych obrażeń - 30-latka zmarła po kilku miesiącach w szpitalu. Napaść miała miejsce tuż przy bloku, w którym mieszkała. Stało się to po tym, jak odprowadziła kuzynkę na przystanek autobusowy.
W prowadzonym wówczas śledztwie sprawcy gwałtu, rozboju (ofiara została ograbiona z biżuterii) i zabójstwa nie udało się ustalić; po roku od zbrodni postępowanie prokuratorskie zostało z tego powodu umorzone.
W 2020 roku do sprawy wrócili jednak policjanci zajmujący się trudnymi, nierozwikłanymi dotąd sprawami kryminalnymi z tzw. Archiwum X i Prokuratura Okręgowa w Białymstoku. Podlaska policja opublikowała też wtedy komunikat po sporządzeniu (na podstawie zeznań świadków) portretu pamięciowego potencjalnego podejrzanego.
Według świadków, był to szczupły mężczyzna, o pociągłej twarzy i ciemnych włosach, najprawdopodobniej w wieku podobnym do ofiary, wzrostu ok. 170 cm. W dniu zbrodni ubrany był w kremową koszulkę polo i ciemne spodnie. Policja prosiła o pomoc w ustaleniu tożsamości takiego mężczyzny, publikowała portrety pamięciowe uwzględniając progresję wiekową.
W czerwcu 2021 roku podała informację, że podejrzewany o tę zbrodnię został zatrzymany w Wielkiej Brytanii; przez kilkanaście lat mieszkał w pobliżu Manchesteru.
Na wniosek Prokuratury Okręgowej w Białymstoku przez miejscowy sąd okręgowy został wydany nakaz aresztowania w Wielkiej Brytanii, który został po zatrzymaniu podejrzanego zastosowany; rozpoczęła się wówczas procedura przekazania mężczyzny do Polski. Ostatecznie został przekazany Polsce pod koniec lutego. Wtedy usłyszał zarzuty gwałtu, zabójstwa i rozboju; grozi mu dożywocie.
Prokuratura zakończyła właśnie śledztwo i skierowała do Sądu Okręgowego w Białymstoku akt oskarżenia. "Oskarżony nie przyznał się i odmówił składania wyjaśnień" - poinformowała we wtorek prokurator Agnieszka Kalisz-Kapelko, która prowadziła to śledztwo.
Przyznała, że nowe światło rzuciły na sprawę dowody, które były możliwe do pozyskania dzięki rozwojowi technik kryminalistycznych. Udało się bowiem ponownie przebadać odzież ofiary, dokonać pełnego profilowania genetycznego, a uzyskane wyniki badań DNA - porównać z bazą danych osób notowanych za przestępstwa.
Wyniki były zgodne z danymi osoby notowanej w Wielkiej Brytanii; tak doszło do zatrzymania.
Według ustaleń śledztwa, wybór ofiary był przypadkowy, oskarżony nie był w kręgu znajomych zamordowanej kobiety i w śledztwie prowadzonym tuż po zbrodni - nie było go wśród osób podejrzewanych.
"To typowa sprawa z Archiwum X, nad którą przez cały czas pracowali policjanci. Taka naprawdę była wciąż, przez tych 20 lat, analizowana, sprawdzane były kolejne osoby podejrzewane o sprawstwo (...). Było to kilkadziesiąt, a może nawet ponad sto osób" - dodała prokurator Kalisz-Kapelko. (PAP)
autor: Robert Fiłończuk
rof/ akub/