Jak poinformowała w poniedziałek rzeczniczka Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej mjr Katarzyna Zdanowicz, informację o osobach potrzebujących pomocy w okolicach Dubicz Cerkiewnych pogranicznicy otrzymali od organizacji pozarządowych.
Pierwszą z kobiet - jak podała rzeczniczka - patrol SG, który udał się we wskazane przez organizacje miejsce, odnalazł w nocy z soboty na niedzielę. Zdanowicz dodała, że kobieta została przewieziona do szpitala w Hajnówce. "Kobieta nie posiada przy sobie żadnych dokumentów potwierdzających tożsamość. Funkcjonariuszom powiedziała, że pochodzi z Sudanu" - powiedziała.
Drugą z kobiet odnaleziono w poniedziałek przed południem. Zdanowicz poinformowała, że kobieta podała, że pochodzi z Kongo i jest w siódmym miesiącu ciąży, została przewieziona do szpitala.
Zdanowicz pytana przez PAP powiedziała, że na razie kobiety nie złożyły deklaracji o chęci ubiegania się o ochronę międzynarodową w Polsce.
Druga z kobiet przebywała w grupie czterech młodych mężczyzn. Zdanowicz powiedziała, że są najprawdopodobniej niepełnoletni; podali, że pochodzą z Egiptu. "Zostali przewiezieni do placówki, gdzie otrzymali posiłek i prowadzone są czynności w celu potwierdzenia ich wieku. Wszyscy czterej deklarują chęć ubiegania się o ochronę międzynarodową w naszym kraju" - poinformowała.
W ubiegłym tygodniu SG przy granicy polsko-białoruskiej pomogła Erytrejce z noworodkiem. Kobieta z dzieckiem przebywają w szpitalu. Jak informowała pod koniec minionego tygodnia SG, kobieta złożyła deklarację o chęci ubiegania się o udzielenie ochrony w Polsce dla siebie i dziecka.
Z danych SG wynika, że w ostatnich trzech dobach przez granicę próbowała przedostać się 326 cudzoziemców. Od początku kwietnia na odcinku granicy państwowej ochranianym przez POSG odnotowano ok. 4 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy.(PAP)
autorka: Sylwia Wieczeryńska
swi/ agz/